Nagłówek
Kontakty
- Imię
- Oliwia
- Nazwisko
- Żmuda
- Klasa
- VII
KWOKA
Proszę pana, pewna kwoka
Traktowała świat z wysoka
I mówiła z przekonaniem:
— Grunt — to dobre wychowanie!
Zaprosiła raz więc gości,
By nauczyć ich grzeczności.
Osioł pierwszy wszedł, lecz przy tym
W progu garnek stłukł kopytem.
Kwoka wielki krzyk podniosła:
— Widział kto takiego osła?!
Przyszła krowa. Tuż za progiem
Zbiła szybę, lewym rogiem.
Kwoka, gniewna i surowa,
Zawołała: — A to krowa!
Przyszła świnia prosto z błota.
Kwoka złości się i miota:
— Co też pani tu wyczynia?
Tak nabłocić! A to świnia!
Przyszedł baran. Chciał na grzędzie
Siąść cichutko w drugim rzędzie,
Grzęda pękła. Kwoka, wściekła,
Coś o łbie baranim rzekła
I dodała: — Próżne słowa,
Takich nikt już nie wychowa,
Trudno… Wszyscy się wynoście!
No i poszli sobie goście.
Czy ta kwoka, proszę pana,
Była dobrze wychowana?